Strona główna » Pixel 9a. Wkładasz kartę i nic cię już nie interesuje  

Pixel 9a. Wkładasz kartę i nic cię już nie interesuje  

Autor Mirosław Mazanec
0 komentarze
Zapowiedziany trzy tygodnie temu Pixel 9a dziś wchodzi do sprzedaży. Ja swój egzemplarz testowy używam intensywnie już od dłuższego czasu, czas więc napisać (i powiedzieć), co o tym smartfonie sądzę.

W tym wpisie znajdziecie wszystkie szczegóły techniczne dotyczące Pixela 9a, dla porządku przypomnę tylko że urządzenie kosztuje 2399 zł.

Smartfon jest bardzo rozsądnie skonstruowanym średniakiem. Wydajność jest na poziomie topowych Pixeli 9, bo mamy ten sam procesor, czyli Tensor G4. A żeby 9a nie kanibalizował droższych modeli, Google nieco go oszpecił, dając mu grube ramki wkoło wyświetlacza i plecki z tworzywa a nie szkła. Do tego optyka też jest gorsza niż w podstawowej 9-ce, tyle że fotograficzna siła Pixeli tkwi w „obróbce” zdjęć i na szczęście tego firma 9a nie zabrała. Za to urządzenie ma dwa mocne argumenty przemawiające na jego korzyść: dużą baterię (5100 mAh) i płaski tył, bez wystającej wyspy aparatów. Jak sprawdza się w codziennym używaniu? Zapraszam na szybki test.

Pixel 9a
Pixel 9a. Budowa
Smartfon jest średniej wielkości „grubaskiem”. Dokładne wymiary to 154.7 x 73.3 x 8.9 mm, waga 186 g. Konstrukcją przypomina mi świetne Asusy Zenfony 9 i 10, które były małe ale minimalnie grubsze od reszty konkurencji i tu jest podobnie. Rama jest aluminiowa, płaska ale delikatnie zeszlifowana na bokach, więc w sumie telefon nie wbija się w dłoń gdy trzymamy go dłużej.
Pixel 9a
Tył jest z tworzywa, są dostępne 4 kolory, w tym obłędny różowy, ja dostałem do testów wersję najbardziej klasyczną, czyli czarną. Jest matowy, zbiera odciski palców, więc można go włożyć w etui, które trzeba dokupić osobno, podobnie jak ładowarkę.
Pixel 9a
Jednak najważniejszą rzeczą są dwa obiektywy, które nie wystają ponad powierzchnię plecków. Są chronione przez minimalną rameczkę, a smartfon położony na płaskiej powierzchni nie kołysze się, nie kiwa, jak dla mnie to rewelacja. Okazuje się, że się da i to bynajmniej bez żadnej straty jeżeli chodzi o jakość zdjęć. Brawo, brawo, brawo.
Pixel 9a
Reszta jest klasyczna, na dole ramy mamy wejście na kartę SIM (jest też obsługa e-SIM), USB-C i jeden z dwóch głośników. Oba grają bardzo ładnie, mięsiście, dźwięk na słuchawkach (polecam Pixel Buds Pro2 z asystentem głosowym) jest doskonały. Na prawym boku są dwa przyciski, ułożone w kolejności odwrotnej niż we wszystkich innych smartfonach, czyli większy do regulacji głośności jest na dole. Wiele osób na to narzeka, ja nie ponieważ jestem użytkownikiem Pixeli od modelu 4 i już się do tego przyzwyczaiłem. W dodatku uważam, że takie ułożenie jest wygodniejsze, bo pod kciukiem mam przycisk z którego korzystam częściej.
Telefon ma normę uszczelnienia na poziomie IP68, niektóre smartfony z tej półki cenowej mają już IP69, ma również ładowanie indukcyjne.
Pixel 9a. Ekran
Płaski jak stół wyświetlacz ma przekątną 6.3 cala, jakość jest doskonała, to panel P-OLED z odświeżaniem 120 Hz, jasnością maksymalną 1800 nitów (tryb ręczny) i 2700 nitów (automat). Ale Google musiał trochę urządzenie „obrzydzić”, żeby nie było konkurencją dla pozostałych 9-ek. Dlatego 9a ma bardzo grube ramki, zresztą podobnie jak model 8a. Na szczęście są symetryczne, w zeszłorocznym modelu „broda” była nieco większa. Przy stosunkowo niewielkim wyświetlaczu rzuca się to w oczy dość mocno, a dodatkowo sytuacji nie poprawia duża dziura na przednią kamerę. Osoby wyczulone na takie rzeczy z pewnością dopłacą do podstawowego modelu 9 i pewnie o to chodziło Google. A osoby praktyczne machną na to ręką, bo przynajmniej jest mniejsza szansa, że coś niechcący naciśniemy trzymając telefon w dłoni.
Pixel 9a
Mamy Always on Display, czytnik linii papilarnych jest optyczny, czyli ten nieco wolniejszy, ale za to jest bardzo pewny, u mnie chyba nigdy się nie pomylił. Działa też odblokowanie telefonu twarzą, w urządzeniach Google można się w ten sposób też logować np. do aplikacji bankowych.
Pixel 9a
Pixel 9a. Działanie
Google dał nam tu ten sam procesor co we flagowej linii, czyli Tensor G4, z 8 GB RAM, jest 128 GB pamięci wbudowanej w standardzie UFS 3.1. Pierwsze autorskie układy Googla oparte na architekturze Samsungowych Exynosów nie miały najlepszej prasy bo mocno się grzały. W G3 było już dużo lepiej a w G4 jest doskonale. Smartfon w AnTuTu Benchmark osiągnął 1252010 pkt. a temperatura urządzenie nie doszła do 40 stopni, w najbardziej rozgrzanych miejscach to 38,39 ˚C. Galaxy S25 ze Snapdragonem 8 Elite osiągał ponad 43 ˚C.
Telefon, mówiąc kolokwialnie, śmiga, i to w każdej sytuacji. Nie ma mowy o jakichś zacięciach, zwolnieniach, trzymanie zakładek w pamięci jest bardzo dobre. Podobnie jest z tzw. całą resztą, czyli działaniem GPS, NFC, jakością rozmów, łączeniem z Android Auto (kabel). Telefonu używa się po prostu przyjemnie i bezproblemowo w każdej sytuacji.
Pixel 9a
Pixel 9a. Oprogramowanie
Na start mamy Androida 15, co w przypadku Google jest dość oczywiste, telefon będzie aktualizowany o kolejne wersje systemu przez 7 lat. Google chwali się przede wszystkim AI czyli sztuczną inteligencją, opcji jest mnóstwo, a najlepsza z nich, przynajmniej moim zdaniem, to możliwość bezpośredniej rozmowy na żywo z Gemini (możecie zobaczyć jak to wygląda na moim filmie na YouTube). Trzeba jednak pamiętać, że czysty Android to… pewne ograniczenia w możliwościach konfiguracji urządzenia w porównaniu z nakładkami innych producentów.

Telefon, mówiąc kolokwialnie, śmiga, i to w każdej sytuacji. Nie ma mowy o jakichś zacięciach, zwolnieniach, trzymanie zakładek w pamięci jest bardzo dobre. Podobnie jest z tzw. całą resztą, czyli działaniem GPS, NFC, jakością rozmów, łączeniem z Android Auto (kabel). Telefonu używa się po prostu przyjemnie i bezproblemowo w każdej sytuacji.

Pixel 9a. Zdjęcia, filmy

Zestaw aparatów to:
• obiektyw główny 48 MP, f/1.7, 25mm, 1/2.0″, 0.8µm, dual pixel PDAF, OIS;
• szeroki kąt 13 MP, f/2.2, 120˚, 1/3.1″, 1.12µm;
• selfie 13 MP, f/2.2, 20mm, 1/3.1″, 1.12µm

Pixel 9a
To oznacza, że porównaniu do 8a w głównym oczku mamy taką samą wielkość sensora, mniej MP i jaśniejsze światło, szeroki kąt i selfie są bez zmian. Trzeba też zauważyć, że zdarzają się smartfony w podobnej cenie które mają obiektyw tele.
W 9a dostajemy fotograficzną mocną średnią półkę. Szczegółowość zdjęć jest bardzo dobra (często lepsza niż np. w S25 Samsunga), ale rozpiętość tonalna bynajmniej topowa nie jest – flagowce potrafią wyciągnąć więcej z ciemniejszych miejsc w kontrastowych sytuacjach. Również tryb nocny nie rzuca na kolana, lekko rozjaśnia ujęcia w dużej ciemności, w światłach miasta delikatnie wyostrza ich źródła. Za to bardzo ładny jest tryb portretowy, do tego mamy zbieżność kolorystyczną w obu obiektywach, zoom do 4x też jest jak najbardziej akceptowalny, migawka jest szybka i można zrobić ostre zdjęcia obiektom które się poruszają (małe dzieci, zwierzęta). Filmy nagramy w 4K (30 FPS w szerokim kącie, 60 w głównym), stabilizacja sprawdza się dobrze, zbieranie dźwięku również.
Moim zdaniem Pixel 9a to bardzo mocny fotograficzny średniak, z którego grupa docelowa odbiorców powinna być zadowolona.
Pixel 9a. Bateria
Google się postarał. Mały telefon ma porządną baterię 5100 mAh, choć wykonaną w starszej technologii litowo-jonowej. Jest w stanie działać nawet dwa dni na jednym ładowaniu (a przynajmniej tak było w moim przypadku) w cyklu mieszanym, czyli 5G na dworze i WiFi w domu. To plusy. Minusem jest czas ładowania, bo mamy jedynie moc 23W po kablu oraz 7.5W bezprzewodowo. Co sprawia, że trzeba czekać ponad godzinę, aż telefon się naładuje. Jedni powiedzą, że to dobrze, bo bateria wolniej się zużyje, drudzy, że nawet budżetowce konkurencji mają szybsze ładowanie. I obie strony będą miały trochę racji. Dla mnie optymalnym rozwiązaniem byłyby 45W, które konserwatywny Samsung zastosował w tym roku w serii A. Może w przyszłym roku Google pójdzie w ślady swojego smartfonowego partnera. Oby.
Pixel 9a
Pixel 9a. Podsumowanie
Testy zaczynałem z podejściem nieco sceptycznym, kończę zaś z nastawieniem bardzo pozytywnym. Telefon jest bardzo przyjemnym, bezproblemowym urządzeniem. Idealnym dla osób, które wszystkie technikalia mają „gdzieś”, które smartfon traktują w sposób praktyczny i które potrzebują urządzenia do którego włożą kartę i który będzie im niezawodnie działał w każdej sytuacji, a nie chcą wydawać na niego majątku. W tej roli Pixel 9a sprawdzi się doskonale.

Możesz również lubić