Strona główna » Moto g86. Powrót do formy

Moto g86. Powrót do formy

Autor Mirosław Mazanec
0 komentarze
Za motorolę g86 trzeba zapłacić 1199 zł. To mniej startowa cena modeli g84 i g85. Czy to jednak oznacza, że za te pieniądze nie da się kupić czegoś lepszego?
Linia „g” jest druga licząc „od dołu”, pierwsza, budżetowa, to „e”, a wyżej mamy modele z serii „edge” i składaki „razr”. Zeszłoroczny model nieco zaskoczył, g85 miała zakrzywiony ekran, jak seria „edge”, w tym roku mamy powrót do płaskiej klasyki. Choć iPhony czy Pixele są płaskie jak stół, a tu mamy minimalne zaoblenie. Ale o tym za chwilę.
G86 jest najdroższym przedstawicielem serii „g”, stoi gdzieś na styku między budżetowcami a średnią półką. Modele „g” z 8-ką z przodu są od samego początku jednymi z moich ulubionych urządzeń, bo za stosunkowo niewielkie pieniądze dają w pewnych elementach wrażenie obcowania z klasą wyższą. Ale też na przestrzeni lat konkurencja stała się większa, więc tegoroczny model nie będzie miał łatwo. Czy opłaca się go kupić, czy lepiej trochę poczekać aż stanieje, bo za te pieniądze dostaniemy coś lepszego? Zapraszam na krótki test.
moto g86. Budowa, ekran
Z plusów – urządzenie ma rzadko spotykaną w tej klasie normę uszczelnienia IP68/IP68 oraz spełnia militarny standard MIL-STD-810H. Ma też bardzo ładny tył z „eko skóry” w którym zatopiona jest wyspa na aparaty. Jak dla mnie motorole są jednymi z najładniejszych smartfonów, mają swój styl, charakter, a mocne kolory są bardzo „odświeżające” na tle zazwyczaj szarej konkurencji. W pudełku znajdziemy pasujące kolorystycznie etui, jest jeszcze kabelek USB-A – USB-C, ale oczywiście ładowarki brak.
Rama jest z tworzywa, jej środkiem biegnie matowy, szeroki pasek. Układ przycisków jest klasyczny, ale niespodzianką jest to, co znajdziemy w slocie na karty SIM położonym z lewej strony. Motorola nie zapomniała o miejscu na kartę pamięci, który występuje już bardzo rzadko. Są też nieźle brzmiące głośniki stereo.
Kilka słów trzeba jeszcze poświęcić miejscu z obiektywami, czyli przykrytej „eko” skórą wyspie. Są w niej cztery oczka, co może nieco zmylić potencjalnych klientów. Bo tak naprawdę obiektywy są dwa, w trzecim oczku ukryto diodę doświetlającą, a w czwartym nie ma nic. Bardziej odpowiadał mi układ z zeszłego roku, po prostu z dwoma obiektywami, bez żadnego udawania.
moto g86
Wyświetlacz ma przekątną 6.67 cala, wykonano go w technologii P-OLED, maksymalne odświeżania może wynosić 120 Hz a rozdzielczość to 1220 x 2712 pikseli czyli 446 PPI. Pokryto go szkłem Corning Gorilla Glass 7i.
W zeszłym roku motorola zaeksperymentowała i zamiast płaskiego, dała mocno zakrzywiony na boki wyświetlacz. W tym roku wróciła do ekranu płaskiego i jak dla mnie to dobra zmiana. Tyle, że jest on na każdym z boków minimalnie wręcz, ale jednak – zakrzywiony. I tak, dzięki temu posługiwanie się gestami jest bardziej komfortowe, ale nie wiem czy nie przeszkodzi to w naklejeniu szkła ochronnego czy folii.
Niestety motorola nie daje też normalnego Always on Display, informacje na wygaszonym ekranie pojawiają się jedynie po przyjściu albo poruszeniu telefonem. Czytnik linii papilarnych jest optyczny, położony dość nisko, działa ok, podobnie jak odblokowani telefonu twarzą.
moto g86
moto g86. Działanie, oprogramowanie
Sercem urządzenia jest MediaTek Dimensity 7300, mamy 8 GB RAM i 256 GB pamięci wbudowanej. W AnTuTu Benchmark telefon osiągnął 650903 tys. pkt. Generalnie przez większość czasu telefon działa dobrze, płynnie i bez zacięć, dość szybko wczytuje strony i uruchamia aplikacje. Ale problem zaczyna się, gdy wejdziemy w aplikację aparatu. Tu co chwilę trafimy na jakieś przycięcie, gubienie klatek – tak jakby była ona „za ciężka” i źle zoptymalizowana. Być może pomoże jakaś aktualizacja, ale przyznam, że trochę to irytuje, tym bardziej że telefon robi naprawdę ładne zdjęcia więc do aplikacji foto sięgałem bardzo często.
moto g86
Jeśli chodzi o oprogramowanie. Mamy Androida 15, ale niestety producent daje nam tylko dwie duże aktualizacje systemu plus cztery lata poprawek bezpieczeństwa. Jak dla mnie to o jedną za mało, trzy aktualizacje powinny być w tej klasie standardem.
Niestety motorola „wpuściła” do swojej nakładki firmy trzecie, więc mamy sporo aplikacji firm trzecich – jakieś gry, Linkedin, Temu, są też dwa modele AI czyli Perplexity i Copilot.
moto g86. Zdjęcia, filmy

Zestaw obiektywów nie uległ zmianie w porównaniu do tego co mieliśmy w g85. To znaczy że do dyspozycji mamy:

• obiektyw główny 50 MP, f/1.9, 25mm, 1/1.95″, 0.8µm, dual pixel PDAF, OIS;
• szeroki kąt 8 MP, f/2.2, 12mm, 118˚, 1.12µm, AF;
• selfie 32 MP, f/2.2, 0.7µm.

moto g86
Zdjęcia mają mocne, żywe kolory co sprawia, że mogą się podobać. Mają też dobrą rozpiętość tonalną – po zrobieniu fotografii przez krótką chwilę pracuje nad nią oprogramowanie i po 2, 3 sekundach zamiast przepalonej białej plamy pojawia się błękitne niebo z chmurami. Mimo sporej różnicy w rozdzielczości producentowi udało się zachować zbieżność kolorystyczną w obu obiektywach, z czym niektórzy producenci wciąż czasem mają problem. Ładnie wychodzą zdjęcia portretowe i nocne. Ale oczywiście, jeśli zdjęcia zaczniemy przybliżać widać mniejszą ilość detali, zwłaszcza w szerokim kącie.
Sporym pozytywnym zaskoczeniem jest możliwość nagrywania filmów w 4K i to we wszystkich trzech oczkach. W moto g84 i 85 byliśmy ograniczeni do FHD, więc moim zdaniem motoroli należą się spore brawa. W dodatku jakość takich filmów jest naprawdę ok, można przechodzić podczas nagrania pomiędzy obiektywami, świetnie jest zbierany głos.
moto g86. Bateria
Ogniwo ma pojemność 5200 mAh. Na rynku dostępna jest też mogo g86 Power, droższa o 200 zł, gdzie bateria ma imponujące 6720 mAh, więc jeśli dla kogoś czas pracy jest priorytetem, powinien udać się tam. Ale spokojnie, w podstawowej wersji nie jest źle, bo ja telefon musiałem ładować co trzeci dzień rano, spokojnie wytrzymywał mi dwie doby w cyklu mieszanym czyli WiFi i 5G. Moc ładowania to 30W, więc trzeba spędzić przy ładowarce około 1,5 godziny.
moto g86
moto g86. Podsumowanie
Motorola tym modelem wraca do korzeni, i chyba słusznie. Zakrzywiony ekran w g85 był jednorazowym wyskokiem, klienci tańszych telefonów cenią sobie chyba praktykę nad „efekciarstwo”. g86 jest ładny, solidnie wykonany, ma świetny ekran, doskonałą baterię, robi efektowne zdjęcia i filmy. Działa ok, a jak dla mnie największym minusem, który jednak potrafi wkurzyć, jest przycinająca się aplikacja aparatu. Chciałbym też, by telefon dostał jedną aktualizację więcej i by motorola dała użytkownikom pełnoprawne Always on Display.
Jeśli zaś komuś g86 nie przypadł do gustu – ma w czym wybierać. Za podobne pieniądze możemy kupić bardzo udanego Honora 200, tańszy jest CMF Phone 2 Pro z obiektywem tele, tylko o stówkę droższy jest Nothing Phone (3a). Także w swoim obozie g86 ma mocnych rywali, bo dużo taniej można kupić świetną motorolę edge 50 fusion.

Możesz również lubić